Dyrektywa quick fix obowiązuje od 1 stycznia 2020 r. Jednym z jej celów było ubranie w ramy prawne zasad rozliczeń VAT w transakcjach łańcuchowych. Wcześniej, nie było odpowiednich przepisów unijnych. Niektóre państwa (w tym Polska) miały swoje przepisy wewnętrzne. Inne nie. Rozliczenia opierały się więc często na orzecznictwie TSUE. W każdym kraju mogło wyglądać to inaczej.
Wydawać by się mogło, że od 1 stycznia 2020 r. problem braku zharmonizowania przepisów na szczeblu ogólno-unijnym zniknął. Nic bardziej mylnego. Dyrektywa quick fix ma na celu sformalizowanie kwestii identyfikacji podatników do celów transakcji unijnych. Preambuła stanowi wprost, że unijny przepływ towarów powinien być przypisany tylko jednej z dostaw i wyłącznie ta dostawa powinna być objęta zwolnieniem z VAT przewidzianym dla dostaw wewnątrzwspólnotowych. Co za tym idzie, Dyrektywa quick fix nie wprowadziła żadnych uniwersalnych reguł dla transakcji eksportowych. Tu wciąż decyduje “lokalna praktyka” (nawet, jeśli oparta o wyroki TSUE). W Polsce owa lokalna praktyka opiera się o znaną sprzed quick fix zasadę warunków dostawy . W innych krajach UE może być ona co najmniej niewyrażona w przepisach wprost. A to może rodzić realny problem.
Jak jest w Polsce?
Zgodnie z art. 22 ust. 2a ustawy o VAT, w przypadku towarów wysyłanych w łańcuchu z terytorium kraju na terytorium państwa trzeciego przez nabywcę, który dokonuje również ich dostawy, przyjmuje się, że wysyłka lub transport są przyporządkowane dostawie dokonanej do tego nabywcy, chyba że z warunków dostawy wynika, że wysyłkę lub transport towarów należy przyporządkować jego dostawie. Utarło się, że warunki te to najczęściej reguły INCOTERMS. Kombinacje reguł mogą być różne. W efekcie, gdy to pośrednik wysyła lub transportuje towar, trzeba analizować te reguły w zasadzie na każdej nitce sprzedaży w ramach łańcucha.
(Ponury) przykład z życia
Laudrup AS z siedzibą na Wyspach Owczych zajmuje się zamawianiem specjalistycznego sprzętu dla branży wydobywczej. Sprzęt na zamówienie Laudrup AS produkuje pięciu dostawców z krajów UE, w tym Wiertło S.A. z Polski. Schemat sprzedaży sprzętu jest zawsze taki sam. Laudrup AS kupuje sprzęt u producenta (EXW) i wysyła go z jego siedziby bezpośrednio do Chin (drogą morską), organizując transport. Nie chcąc ponosić ryzyka utraty towaru, Laudrup stosuje zawsze warunki Incoterms FOB port załadunku.
W czterech z pięciu krajów UE producent rozpoznaje eksport towarów (0% VAT). To dla Laudrup wygodne, nie musi rejestrować się do VAT ani płacić VAT w cenie. Ale w Polsce jest inaczej. Z uwagi na brzmienie art. 22 ust. 2a ustawy o VAT, Wiertło S.A. boi się sprzedawać towar ze stawką 0% VAT i rozpoznawać eksport. Obawia się, że z warunków transakcji wynika, że dostawa między Wiertło S.A. a Laudrup AS to dostawa krajowa, opodatkowana 23% VAT. Laudrup AS nie może tego pojąć. Przecież “w żadnym innym kraju nie ma tego problemu“. Oraz “dostawa jest na eksport to musi być 0% VAT“. Zrażony niekończącymi się dyskusjami o podatkach w Polsce Laudrup AS postanawia zrezygnować ze współpracy z Wiertło S.A. Z uwagi na drastyczny spadek zamówień, spółka musi zwolnić 25% załogi.
***
Praca nad książką VAT w transakcjach łańcuchowych pozwoliła mi odświeżyć spojrzenie na znany od wielu lat temat transakcji łańcuchowych. Z uwzględnieniem najnowszej praktyki podatkowej oraz mając w pamięci szereg problemów praktycznych moich Klientów. Wokół transakcji łańcuchowych narosło wiele mitów. Seria wpisów na blogu SOLVEO to próba zmierzenia się z tymi mitami, w skondensowanej formie. Jeśli interesuje Państwa szersze spojrzenie na VAT w transakcjach łańcuchowych, odsyłam do książki albo zapraszam bezpośrednio do kontaktu.